wtorek, 7 stycznia 2014

Boże Narodzenie

I pierwsze Boże Narodzenie z Antoniną za nami. Mieliśmy wiele wątpliwości i obaw czy wszystko się uda... Po długich przygotowaniach oczekiwania rosną. Nie rozczarowaliśmy się. Te święta były dla nas wyjątkowe i spokojne. To niesamowite jak wiele zależy od nas. Gdy ze wszystkich sił postanowiliśmy się niczym nie przejmować tylko cieszyć każdą chwilą okazało się, że wszystko się samo dobrze ułożyło. Tosia przesiedziała grzecznie przy wigilijnym stole chyba ponad godzinę, a później wielce zadowolona prezentami urzędowała pod choinką :)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz